O The Rasmus, wszystkim i niczym :)

bravo

ale wewnętrzny?

noooooooooooooooooooo

do państwowego musze jeszcze skonczyć jazdy a mam ich dopiero 11 godzin, dzisiaj znowu jade po ciemku [hahaha]

a to wszystko dlatego, ze mese mocno kciuki trzymala, kiedy lekarka jej mowila 'oddychaj'

jakos tak w tym momencie o mele pomyslalam

to dzieki tobie i THE RASMUS bo wiedzialam jak kupie płyte to mi pódzie no i poszło

btw. jak u lekarza?? co ci powiedział?? Alergia na 18 teraz??

odwala mi bo zaraze bede brum brum robić

ostatnio kumpel patrzył jak odpalam samochód, no myślałam, ze sie przewróci

a w tym czasie papierosa palił, to go wypluł, jak ruszyłam

ostatni raz znajomi widzieli mnie jak ruszam, tak to bede zawsze w locie siadać

brum brum ty moje

ja robie pfruuuu pfruuu bdisz bdisz

nie mialam o czym myslec jak musialam oddychac to jakos pomyslalam, ze ty w tym czasie na egzaminie kombinujesz

bylam, bo chora a test na alergie za miesiac.

moj kumpel sie boi teorie zdawac, ja jeszcze nie moge, to mnie poczeka i pojedziemy

tam sie boja ludzi z vilejki, wiec powinnismy zdac

mele napisał:

to wy buty musicie zmieniać na przebranie??

hm

Dołączył: 13 Wrz 2005 Posty: 678 Przeczytał: 0 tematów

gratuluje Mele Mr. Green

sachmet napisał:

mele napisał:

to wy buty musicie zmieniać na przebranie??

hm

hmmmmm....

rzeczywiscie ciekawe....

hmm...

ja nie rozumiem cos nie tak??

to niby tamto zdanie brzmi w porządku??

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

nie brzmi

ile się człowiek namęczy

no to tak: pojechalam dzisiaj do babci (zaznaczam że po glosowaniu, poszłam zagłosować, ale nie powiem na co, bo zamknełam oczy i na osłep strzelałam, nawet nie wiem czy trafiłam) no i u mojej babci jest taka "polna" droga, gdzie nie ma policji, wiec tato mnie wpóścił za kierownice, tak sobie jade i jade, nie dośc ze jade jak pijana, to na samym wjeździe u mojej babci na podwórko wjechałam w płot.

dziekuje za uwage

proszę [hahaha]

to Ty głosujesz jak moja koleżanka, poszła tylko po to, żeby zagłosować (chyba jak wielu tegorocznych 18-latków [hahaha]) i wybierała po nazwisku albo śmiesznej nazwie partii [hahaha]

Jak dla mnie to jest mało śmieszne, raczej smutne :]

ekhem?

nie sądzę, żeby ktoś drugi raz tak zrobił.

Po co szła głosować, skoro w ogóle nie podeszła do tego poważnie? :]

1. nie miała pojecia na kogo mam głosować
2. rodzice mi kazali
3. a czy jest jakiś pożadny kandydat?? oni sobie sami jaja robią , wiec czemu my nie możemy??

Gość

ja przyjęłam dwie kateogrie: ze Stalowej Woli i z PO.

wygrał PiS. no, chyba że jeszcze cud się zdarzy. gratuluję wyboru. kolejne 4 lata na nic. co jak co, ale najpierw trzeba ruszyć gospodarkę do przodu, później można kumukolwiek pomagać. Kaczor naobiecywał, że wszystko będzie za darmochę to mu lud uwierzył. ciekawe jaki oni mają pomysł, żeby ruszyć do przodu.. jak dotąd zasiłakmi socjalnymi jeszcze nikt nie pchnął żandego kraju naprzód. PO proawdziło, smutno to mówić w ogóle, zbyt otwartą i uczciwą kampanię, mówiąc choćby o płatynych studiach zniechęcili do siebie dużo osób (przykład - moja kalsa, gdzie dużo osób kierowało się tylko tym jako kryterium :])

zreszta... podobno o polityce się nie rozmawia.

ja o polityce nic nie wiem. tyle wiem, że i tak teraz będzie koalicja, bo PiS ma za małą przewagę.
a Kaczory to są dwa XD jak to moi koledzy mówią: "z dwóch kaczorów wybieram Donalda", hehe

Urd, mnie się nie pytaj, po co szła głosować, mówiła, że miała iść dopiero na prezydenckie, ale te były pierwsze. poszła z ciekawości, nie wiem, co w tmy takiego smutnego, skoro jej głos i tak nic nie zmieni.

Gość

jakby każdy z głosujących powiedział, że jego głos nic nie zmieni i szedł tylko po to żeby iść, strzelał w ciemno to później nie dziwne ze mamy jak mamy w kraju.

też myśle, że to smutne.. to ważne wybory.

not my fault. ja bym pewnie nie szła.

Gość

nikt nie mowi, ze your fault..

Smutne, bo w końcu decyduje się o losie kraju, a robienie sobie z tego jaj dowodzi, że nikogo nie obchodzi co się dzieje.

Najbardziej mnie denerwują osoby, które stwierdzają, że mają to w dupie i im się nie chce głosować, a później narzekają. Na pęczki takich się wpisuje w komentarzach np. na Interii.

kaczor donald
[link widoczny dla zalogowanych]

oooooo a ja zmieniam temat, od tak, bo mam jazde, nie gadajmy o polityce bo jej nigdy nikt nie zrozumie

przezucałam dzisiaj drewno u babci, jestem wykonczona, a nadomiar tego jak już wróciłam do domu, i wchodziłam po schodach, to sie na dół z******

dziekuje za uwage ponownie

Gość

nie wychodzi mi wjazd prostopadły przodem. jazdy mnie już zaczynają denerwować. ale prawo jazdy chce miec. nie dam sie.

a ja nosze sie z zamiarem zapisania sie na kurs ale jakos mi niewychodzi Neutral

czasu nie mam

Gość

mo czasu trzeba przyznać, trochę zajmuje, np. jutro kończę lekcje o 15:15, o 15:30 mam dwie godziny jazdy, przyjdę zmeczona i głodna o 17:30 do domu i jeszcze rzeba się uczyć na czwartek, kolejne 200 zadań z fizyki. eh...

mnie jazda po rekaawie do tylu nie wychodzi Confused

ja mam jutro jazde od 18.30 do 20.30, jestem ciekawa jak ja potem to ze studiami pogodze Confused

wogole, mam problem ze sprzegłem, bo albo puszcze za mocno i samochód zgaśnie, albo zle zrobie ze jade na półsprzegle i samocho zamiast wolno to jedzie jak opentany, wogole bede miała problem z wolna jazda, bo ja nie mam czasu patrzeć na szybkościomierz jak jade.

Gość

jazda po łuku do tyłu to moja ulubiona XD
ogólnie wolę na placu jeżdzić do tyłu niż do przodu, przynajmniej tył samochodu widzę, a prozdu nie..

ja nie jeżdżę. ale od 3 dni prowadzę szczere rozmowy. heh.

A ja ani jedno, ani drugie. Choć chyba wolałabym jazdę.

ja na pewno nie.

Gość

Mele, Ciebie też tak oczy bolą po jazdach? nie wiem, mogę siedzieć 6h przy kmpie i nic, ale 2h w samochodzie i mi wychodzą Neutral

już mi wszystkie manewr wychodzą XD ale mam andzieję, że na egazminie będę miała tyłem coś, a nie przodem, bo łatwiejsze są ;PP

mnie dupa po jazdach boli, ledwo wychodze z samochodu

ja wole przedem jechac niz tyłem, a teraz to już wogole jeźdze po placuku jak jest ciemno i nie widze tych bialych i żółtych lini,

dzisiaj wogole maskakra, jade do przodu i nie zauważyłam wzniesienie, jak zachamowalam to polecialm na szybe, jak nic zjazd po szybie był.
A potem leciało NO FEAR, wiec sobie podglosnilam, i jak przejezdzalma przez tory odlecialam. Nie radze jechać samochodem i THE RASMUS słuchać, ja już wiem ze tego nie zrobie, jak bedzie leciec to wyłacze.

Gość

pasów nie zapinasz? ;PPP

słuszna uwaga biedro

biedro napisał:

pasów nie zapinasz? ;PPP

zapinam, ale za ostro przychamowałam wiec i tak i tak polecialam

no to mam jeszcze 9 godzin jazdy, czyli 5 spotkań i egzamin, no to bedzie ubaw

placyk juz mam opanowany, zmiane biegow na zakretach tez, hamowanie itp. takze, ale jeszcze problemy ze sprzegłem, za mocno popuszczam.

Gość

mi zostało jeszcze 8h Mr. Green

a instryktor mi powiedział, ze nietypowa dziewczyna jestem

strasznie sie boję egzaminu Shocked

mi moj ciagle mowi ze jetsme nietypowa i nietypowo jezdze [hahaha]

Gość

no to jest nas dwie

A dlaczego to jesteście takie nietypowe?

biedro dlaczego??

bo ja na przyklad mam tendencje do smierci samobojczej : zatrzymywanie sie na torach kolejowych bez zapór,
poza tym, za kazdym razem kiedy jade zapala sie żółte światło, a ja uważam ze nie wychamuje i jade dalej,
zawsze za mna policja jedzie, eksorta czy co [hahaha]
duzo rzeczy sie dzieje, ale nietypowa jetsem bo szybko i ładnie parkuje, za to jak jade po rekawie to macham kierownica w jedna i druga strone, nie moge kół wyprostować, a jak instruktor krzyczy prostuj to ja mu po nogach przejedzam, bo nie moge zlapac rytmu.

No to dlatego ja jestem nietypowym kierowca [hahaha]

Gość

to ja przytocze rozmowę

jedziemy, instrukto mówi mi o dziewczynie która widzielismy na placu, która dwa razy podchodziła do egzaminu
on: (..) bo o ciebie to się nie martwię, nie powinnaś mieć większych problemów... wiesz co ci powiem kamila? ty to taka nietypowa dziewczyna jestes
ja: nietypowa? a w czym się ta moja nietypowość objawia?
on: we wszytkim! bo wiesz, taka ta młodzież roztrzepana jest teraz, ale ty taka nietypowa jesteś

godzine później zamyslilam se i prawei uderzylabym w pomaranczowe cinquecento

to ja wczorajpiekny korek zrobiłam, bo wymijalam ten samochód co drogi czyści, a jak go chciałam wyminac to mi samochod na srodku zgasł.

jeszcze 6,5 godziny, matko, instruktor powiedził mi ze jest ok, tylko czesciej w lusterka mam zagladac, bo ja tam wcale nie parze i zmieniam pasa "a nóż widelec mi sie uda nie stuknac"
a jestem z siebie dumna, bo wkoncu zobaczylm, ze jakis inny pojazd mnie przepuszcza"

przedostatnia jazda w czwartke o 20.00,

uwielbiam słuchac opowaidan z prubnych jazd =))))))))